Bezpieczeństwo w sektorze kosmetycznym
W najbliższym czasie branża kosmetyczna w całej Unii Europejskiej stanie przed koniecznością dostosowania się do szeregu nowych regulacji, które mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa oraz promowanie bardziej etycznych i transparentnych praktyk w produkcji kosmetyków.
Część z ww. aspektów omówiliśmy podczas zeszłotygodniowego szkolenia związanego z Bezpieczeństwem w sektorze kosmetycznym, które mieliśmy przyjemność zorganizować w EduPharm.
Szkolenie poruszyło wiele istotnych kwestii, a część z nich opublikujemy w dedykowanej sesji Q&A już niebawem.
Bardzo dziękuję za profesjonalne podejście i przygotowanie szkolenia prelegentom: Joannie Kukiele, Justyna Rewak-Soroczyńska, PhD, Andrzej Boboli oraz gościom z Korei Południowej reprezentującym House Boutique.

A co dalej?
Jedną z najistotniejszych zmian są nowe ograniczenia dotyczące stosowania retinolu i jego pochodnych. Zgodnie z Rozporządzeniem Komisji (UE) 2024/996 od listopada 2025 roku na rynek będą mogły trafiać jedynie produkty spełniające nowe limity stężeń: maksymalnie 0,3% dla produktów pozostających na skórze oraz 0,05% dla balsamów do ciała.
Dodatkowo obowiązkowe będzie umieszczenie na opakowaniu informacji o zawartości witaminy A i konieczności uwzględnienia jej w dziennym spożyciu.
Równolegle z nowymi zasadami dotyczącymi retinoidów, ograniczeniami objęto także jedenaście innych substancji, m.in. arbutynę, kwas kojowy, genisteinę i triclosan.
Kolejnym obszarem zmian są nowe wytyczne dotyczące metod testowania SPF. Cosmetics Europe poparła alternatywne metody badania ochrony przeciwsłonecznej, w tym w pełni in vitro (ISO 23675:2024) oraz hybrydowe (ISO 23698:2024), które nie wymagają udziału ochotników. Choć stosowanie nowych metod nie jest obowiązkowe, ich wdrożenie stanowi istotny krok w stronę bardziej etycznych, powtarzalnych i efektywnych kosztowo testów, co może być silnym argumentem w komunikacji marketingowej marek stawiających na innowacyjność i odpowiedzialność.
W tle tych zmian legislacyjnych pozostaje wciąż nierozstrzygnięta kwestia europejskiej ustawy o zielonych deklaracjach. Prace nad regulacją zostały tymczasowo wstrzymane, co nie oznacza jednak, że temat transparentności i odpowiedzialnego komunikowania cech produktów naturalnych czy ekologicznych zniknął z agendy.
Wraz z rosnącym zainteresowaniem kosmetykami bio, eco i naturalnymi, producenci muszą liczyć się z dalszymi wymogami dotyczącymi uzasadniania deklaracji marketingowych.
Zmiany te oznaczają konieczność podjęcia zdecydowanych działań po stronie producentów: od reformulacji receptur i aktualizacji oznakowania, po wdrożenie nowych metod testowania i przegląd strategii komunikacji. To również szansa na umocnienie pozycji marek, które postawią na innowacje, bezpieczeństwo i przejrzystość.